kolejny etap za nami
Mamy płytki i drzwi zewnętrzne.
Łazienka:
WC:
Kuchnia jeszcze bez mebli, ale już niedługo:)
Projekt kuchni:
Drzwi wejściowe
Coraz bliżej, a jednak tak daleko jeszcze...
Mamy płytki i drzwi zewnętrzne.
Łazienka:
WC:
Kuchnia jeszcze bez mebli, ale już niedługo:)
Projekt kuchni:
Drzwi wejściowe
Coraz bliżej, a jednak tak daleko jeszcze...
Mamy czerwiec, wylewki były pod koniec kwietnia, trochę udało nam w maju zrobić a raczej załatwić lecz na budowie dużo się nie zmieniło. Udało nam się kupić wszystkie potrzebne płytki, oprócz tych drewnopodobnych zakupiliśmy płytki do łazienki i do WC, kotłowni i kuchni pomiędzy szafkami. Mamy szambo (podłączone), przyszła faktura za przyłącze, zamówiliśmy sprzęty do kuchni i w środę mamy spotkanie odnośnie mebli kuchennych, już się boję jaki to będzie koszt.... Jesteśmy w trakcie załatwiania gazu i wody. Tyle jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Jeśli chodzi o to co zmieniło się w domu to nie za dużo... Obrobiliśmy właz na strych... Płytkarz wchodzi w poniedziałek mam nadzieje, że wtedy będzie więcej zmian widać.
Płytki do kotłowni:
Wanna przymierzona:)
Wylewki były w środę 25/04. Zdecydowaliśmy się na anhydrytowe. Podobno lepsze. Napewno droższe. Jak będzie to się okaże. Poniżej kilka aktualnych zdjęć:
Oraz pierwsze zakupy z wykończeniówki:
Oczywiście musiałam przymierzyć:)
Będą w wiatrołapie, kuchni i WC na podłodze. Mam nadzieję, że już niedługo:)
Pozdrawiam
Mamy też za sobą projekty łazienki i WC. O ile Łazienka bardzo, ale to bardzo mi się podoba o tyle z WC nie do końca jestem zadowolona... Mój mąż natomiast mówi, że to nudne i żebym robiła jak chce.. Taka to pomoc w tej sprawie.
ale z drugiej strony WC to tylko WC... A zdjęcia ani trochę nie odzwierciedlają płytek w łazience, wygląda to mniej więcej tak:
Zaraz po świętach wielkanocnych postawiono nam skrzynkę do przyłącza elektrycznego i.... czekamy na fakturę, dopiero wtedy będziemy mogli się podłączyć. Dzwoniłam do PGE, dowiedziałam się tylko, że mam czekać bo przecież najpierw muszę zapłacić żeby móc korzystać, ale kiedy to się stanie to nawet PGE chyba nie wie...
Następnie postanowiliśmy skorzystać z cudnej pogody i trochę posprzątać... Jeden kontener... ZA MAŁO!!! :)
Potem wszedł hydraulik, wylewki już w środę/czwartek:) Nareszcie, już nie mogę chodzić po tym styropianie:P
Mamy jeszcze szambo wkopane. Trzeba jeszcze podłączyć:)